MENU

Wystawy

TOMASZ MADAJCZAK

"PRZENIKANIE"

9 kwietnia - 8 maja 2005 r.


Urodzony w Gorzowie Wlkp. w 1979 roku. W latach 1998-2003 studia w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu na Wydziale Multimediów. Dyplom w 2003 r. w Pracowni Transformacji Przestrzeni i Mediów u prof. Andrzeja Syski. W 1997 r.Stypendysta Prezydenta Miasta Gorzowa Wlkp. Udział m.in. w wystawie „Przestrzenie wewnętrzne” w CSW „Inner Spaces” w Poznaniu oraz w 4. Triennale Młodych w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
 
Przenikanie

"Sytuacja przeze mnie przywoływana odnosi się do niezwykle istotnych, podstawowych elementów życia ludzkiego, jednak spychanych na margines postrzegania z powodu ich nikłej efektowności.
Zwracając na coś uwagę, dajemy możliwość, żeby jakiś obszar egzystencji, bądź jej brak, na moment zawładnął naszym umysłem wprowadzając go w coraz głębsze zakamarki tematu, którego cząstkę udało nam się wyselekcjonować z nawału otaczających nas informacji.
Kwestia, której chcę dotknąć dotyczy efemeryczności światła, które napotykamy lub którego używamy na co dzień.
Każdego dnia, kiedy słońce wyłania się znad horyzontu, a ciało i umysł automatycznie budzą się do aktywnej egzystencji, stajemy się uczestnikami ruchu, który wynika ze zbiorowej aktywności społeczeństw.
Kiedy zapada zmrok ruch spokojnie obniża swoją dynamikę budząc logiczne zależności wynikające z braku fizycznego przystosowania do poruszania się w absolutnej ciemności (którą de facto bardzo trudno jest napotkać, bądź spowodować).
Kiedy część ziemi pogrąży się w cieniu, na jej powierzchni pojawiają się „świetliki”, poruszające się w rytmie mającym życiowe znaczenie.
Gdyby stopniowo oddalać się od ziemi, po pewnym czasie stałaby się czymś na wzór łąki, wypełnianej maleńkimi organizmami, które do czegoś dążą, wciąż mrowią się i przemieszczają tak, jakby coś przeszkadzało im zostać w spoczynku. Na ziemi organiczność światła przebiega w innym tempie, przez co jest trudniejsza do zaobserwowania. Sami nie generujemy światła, będąc jednocześnie światłoczułymi organizmami. Ta zależność spowodowała, iż nauczyliśmy się pozyskiwać otaczającą nas materię, aby tworzyć energię, między innymi świetlną.
Światło staje się niezwykle ważnym elementem pozwalającym na przedłużenie ludzkiej aktywności w dowolny sposób. Aktywność człowieka wplątana w przypadkowość oraz złożoność wydarzeń rządzących ludzkim życiem powoduje, iż organiczność światła urasta do rangi integralnego bytu związanego jednoznacznie z naszym życiem".

Tomasz Madajczak
 

fot. M. Szalczynska

fot. D. Adamski

fot. M. Szalczynska

fot. D. Adamski

fot. D. Adamski

fot. M. Szalczynska

fot. D. Adamski

wróć