MENU

Wystawy

WOJCIECH PRAŻMOWSKI - FOTOGRAFIA

"REKONSTRUKCJE CZASU"

1 sierpnia - 8 września 2003 r.


(...) Czasami wydaje mi się, że niektóre moje fotografie już kiedyś widziałem. Nie wiem kiedy to było, ale są mi zaskakująco znajome i bliskie. Tak, jakbym tam był, stał w pobliżu i przyglądał się. Na potwierdzenie, że naprawdę tam byłem, że wszystko już kiedyś zdarzyło się – pozostało mi kilka obrazów (właściwie ich strzępy i okruchy), które teraz przywołuję. Być może robię jedną i tę samą fotografie o przemijaniu. (...)
                                             Wojciech Prażmowski, 1989

Słowem kluczem w fotografii Wojciecha Prażmowskiego jest czas. W większości realizacji artysta odnosi się do problemu przemijania, nieuchwytności wspomnień, przeszłości. Często wykorzystuje stare pocztówki bądź zdjęcia rodzinne. Przekształca je np. poprzez nakładanie wielu obrazów na siebie. Taką metodą pracował podczas tworzenia cyklu Album rodzinny, którego część pokazał na wystawie w Gorzowie. Proces wielokrotnego nakładania obrazów ma dla Prażmowskiego szczególne znaczenie. Dzięki temu finalny obraz odrealnia się, traci bezpośrednie konotacje z pierwowzorami – znalezionymi zdjęciami. Następuje uwolnienie od dosłownego postrzegania fotografii, która nie ma już tylko „wartości dokumentu”.
Z drugiej strony zamazujący się obraz, znikający pod warstwą innych przedstawień nasuwa skojarzenia z odchodzeniem w przeszłość. Historia tego cyklu zaczyna się jeszcze w 1979 roku, kiedy powstało zdjęcie Portret wewnętrzny. Od tego czasu artysta konsekwentnie trzymał się obranej metody.
W podobny sposób tworzył cykl L’ange Brise, ale w miejsce starych fotografii pojawiły się pocztówki. Zdjęcia za pomocą wielokrotnego nałożenia przedstawiają zarówno awers, jak i treść zapisaną na odwrocie. W innych fotografiach z tego cyklu, za pomocą tej samej metody, wykreował zagadkowe, odrealnione sytuacje, np. w Krajobrazie nr 64, gdzie na portret kobiet na plaży nakłada się zdjęcie drogi.
W Podróży poślubnej napięcie tworzy zestawienie starych fotografii. Obok beztroskich scen z parą na plaży pojawiają się zdjęcia samolotów nasuwających skojarzenia z samolotami z początku II wojny.
Interesujące jest również zestawienie dwóch cyklów – Foto-obiekty i Tribute to... W pierwszym fotografie zyskują rangę namacalnych przedmiotów – Listy do ciotki Hanki (1991) czy Listy z Portugalii (1994) zostały pieczołowicie związane sznurkiem, jakby w próbie zatrzymania upływającego czasu. „Uprzedmiotowione” fotografie tracą efemeryczność, domagają się miejsca w realnym świecie.
W drugim cyklu Prażmowski oddaje hołd wybranym artystom (Warhol, Grass, Kurosawa, Wajda, Hitchock, Bułhakow). Proces jest jednak odwrotny. Droga wiedzie tym razem od przedmiotu do obrazu. Najpierw powstaje obiekt rzeźbiarski z metalu, drewna itd., następnie jest fotografowany. Na wystawach prezentowane są wyłącznie zdjęcia. Jak twierdzi artysta, inscenizacja to próba udoskonalenia świata. Dopiero tę sytuację warto udokumentować. Dochodzi do interesującego przerzucenia technik – wypowiedzi np. na temat twórczości filmowej za pomocą obiektu rzeźbiarskiego.




wróć